Czy miasto potrzebuje aż tak wiele galerii handlowych?
Tak – Marcin Cichoń
Konkurencja napędza rynek, daje możliwość wyboru nie tylko kupującym, ale również przedsiębiorcom wynajmującym powierzchnię handlową. Walka o „sklepikarza” przynosi obniżenie kosztów funkcjonowania w obiekcie, a to przekłada się w części na niższe ceny towarów. Zakupy na „świeżym powietrzu” są dobre, ale w krajach, gdzie panuje ciepły klimat. Tam ma to swój urok. U nas często pada deszcz i śnieg. Zatem wszystkie sklepy w jednym miejscu i nic nie pada na głowę – to świetne rozwiązanie, załatwić za jednym razem kupno guzika i operacje bankowe. To dobry sposób na zakupy dla osób, które do późna pracują – takie obiekty czynne są co najmniej do 21. Parking? Kolejny problem z głowy. Zostawiamy auto i rzucamy się w wir zakupów. Uważam, że nowopowstające obiekty nie będą narzekać na brak klientów. „Zielona Przytań”, zgodnie z zapowiedzią inwestora, ma nas zaskoczyć rozwiązaniami technologicznymi, godnymi 21. wieku. Galerie wkomponują się także w otoczenie, nadając przestrzeni „sznytu” i wpuszczając w nią naszą konsumencką krew. Dla dobra polskiej gospodarki oczywiście. Przecież o to w tym chodzi. Prawda?
Nie – Adam Oziewicz
Askana jest super! Świetnie wpasowała się w miasto. Gorzowianie nie wyobrażają sobie bez niej życia. Ale i dziś zdarza się, że wspaniale skonstruowany obiekt wygląda na opuszczony. Zatem co będzie się działo w tej galerii, gdy powstaną kolejne dwa aż tak atrakcyjne miejsca – jedno na Górczynie i drugie tuż za mostem. Obawiam się, że Gorzów nie nadąży za szybko rosnącą podażą, a nowootwarte sklepy nie zobaczą klientów. To oczywiście nie nasze zmartwienie, bo to handlowcy biorą na siebie ciężar sprzedaży na zadawalającym poziomie. Nikt ich nie zmusza do opłacania powierzchni w galeriach. Jest jednak problem, przed którym nie da się uciec: otóż niezależnie od tego, czy centra handlowe lubimy, czy też nie, zwykle powodują wzrost cen w zasięgu swojego oddziaływania. Powód? W galerii towary i usługi są znacznie droższe – choćby z uwagi na wysokie koszty utrzymania obiektu. Różnica jest tak duża, że sąsiadujący handlowcy mogą sobie pozwolić na podwyżkę nadal pozostając atrakcyjnymi cenowo. Jestem pewien, że mieszkańcy Górczyna i Zawarcia będą mieli wiele radości z „Zielonej Przystani” i „Nova Park”, ale będą musieli za to zapłacić we wszystkich sklepach.